Gwoli ścisłości - wpadł Marcin, ale tylko po talerz po śledziach...
Mowa oczywiście o imprezie w akademiku.
A działo się działo;)
Nic to. Mam nadzieję że następnym razem będzie lepiej z naszą frekwencją:)
Wesołych Świąt!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz