sobota, grudnia 16, 2006

Nikt nie przyszedł...

Gwoli ścisłości - wpadł Marcin, ale tylko po talerz po śledziach...
Mowa oczywiście o imprezie w akademiku.
A działo się działo;)

Nic to. Mam nadzieję że następnym razem będzie lepiej z naszą frekwencją:)

Wesołych Świąt!

Brak komentarzy: